Odgrażałem się kiedyś że napiszę książkę, szczególnie kiedy zaczynałem w biznesie. Uważałem wtedy że to niezły materiał na książkę, lub film sensacyjny. Póki co, wyszła kolejna już książka do której jedynie dołożyłem swoje trzy grosze. Dzięki temu, że to praca zbiorowa jest ciekawa i wartościowa.
Justyna Broniecka z ZUS to nie MUS przeprowadziła szereg wywiadów z ekspertami, aby pomóc przedsiębiorcom zabezpieczyć swoją działalność i emeryturę. Opowiedziałem Justynie o tym czym zajmuję się od blisko 10 lat, czyli finansowaniu budowy przemysłowych elektrowni wiatrowych. Z doświadczenia wiem, że wytrwać w jednym biznesie tak długo nie jest łatwo i wiele osób wypada na pierwszym zakręcie. My tych zakrętów mieliśmy wiele, jednak zawsze jakoś odbijaliśmy się od bandy, dzięki wytrwałości, poczuciu odpowiedzialności, pracy zespołowej, dywersyfikacji, uzupełnianiu kompetencji i osobowości, wsparciu naszych drugich połówek i wielu innym czynnikom.
Nie mogę nie dorzucić tej pozycji do biblioteki przedsiębiorcy, link do zakupu macie: TUTAJ >>
Rzucam pracę i zostaję freelancerem. Wielu profesjonalistów podejmowało, lub próbowało podjąć taką decyzję. Jakie wady i zalety ma taka „niestała” praca względem etatu, czy budowania firmy?
Zarówno pracując na etacie, jak i będąc freelancerem możesz budować markę osobistą, która kiedyś zaprocentuje lepszym stanowiskiem, z lepszą płacą, lub większymi zleceniami i wyższymi stawkami. Problem pojawia się gdy jako freelancer, zamiast skupić się na pracy na której znasz się najlepiej i za którą ci płacą, musisz pozyskiwać nowe zlecenia i obsługiwać całą biurokratyczną stronę biznesu. Na etacie możesz nie mieć takich problemów, bo działasz w ramach zorganizowanego zespołu, który pozwala Ci się skupić na robocie, jednak zarówno etat jak i bycie freelancerem, nie pozwala zbudować czegoś trwalszego od ciebie.
Jeśli planujesz rzucić pracę w korporacji zmęczony tą formą organizacji i szukasz miejsca, w którym możesz w pełni wykorzystać swoje umiejętności i predyspozycje, jednak nie dojrzałeś jeszcze do decyzji o założeniu własnej firmy, być może idealną okazją do rozwoju będzie dla ciebie praca w prywatnej, dynamicznie rozwijającej się firmie. Często jest to ogromne wyzwanie, ale z pewnością się opłaci. Opowiem o tym, jaki styl zarządzania przyjęła Pracownia Finansowa oraz wyjaśniam, dlaczego tak dobrze się sprawdza.
Czym charakteryzuje się praca w prywatnej firmie?
Własna firma dla wielu przedsiębiorców staje się pasją i całym ich życiem. Po latach intensywnej pracy można jednak zacząć odczuwać coraz silniejsze zmęczenie, rozdrażnienie, a nawet brak motywacji do dalszych działań. Istnieją na szczęście sposoby na to, by nie dopuścić do takiego stanu. Jak przedsiębiorca może uchronić się przed wypaleniem zawodowym?
Własna firma a wypalenie zawodowe
Dokładam do biblioteki przedsiębiorcy kolejną pozycję – Jak zdobyć bogactwo autorstwa Felixa Dennis’a. Autor, który zdobył fortunę w branży wydawniczej potwierdza, że aby zdobyć bogactwo trzeba się odciąć od wielu osób (przeczytaj jakich i dlaczego) oraz od pracowania dla innych. Własność firmy jest dla niego kluczowa. Oczywiście nie twierdzi, że każdy musi być bogaty, ta książka jest jednak dla tych, którzy chcą. Nawet wchodząc w spółki z innymi biznesmenami powinieneś najpierw mieć coś własnego, do czego będziesz mógł wrócić. Osoby pracujące na etacie zwykle mają mniejszą skłonność do ryzyka, a zdobywanie bogactwa trzeba traktować jako grę – raz się zyskuje raz się traci, też musiałem się do tego przyzwyczaić.
Nie chcę cię straszyć, ale Felix przez niemal 40 lat prowadzenia biznesu natknął się na zaledwie sześciu…
W poprzednim badaniu GEM Polska (2018), 8 na 10 dorosłych mieszkańców naszego kraju uważała, że własny biznes to dobry sposób na zrobienie kariery. W najnowszym raporcie, już 9 na 10 badanych jest tego zdania. Najciekawsze z mojego punktu widzenia jest również, że wg raportu, 8 na 10 Polaków jest zdania, że osobom, które założyły własny biznes należy się uznanie i że jesteśmy pod tym względem w czołówce Europy!
8 na 10 dorosłych mieszkańców naszego kraju uważała, że własny biznes to dobry sposób na zrobienie kariery. W najnowszym raporcie, już 9 na 10 badanych jest tego zdania. Najciekawsze z mojego punktu widzenia jest również, że wg raportu, 8 na 10 Polaków jest zdania, że osobom, które założyły własny biznes należy się uznanie i że jesteśmy pod tym względem w czołówce Europy!
W pracy w korpo zauważyłem, że nawet prezes dużej spółki potrafi narzekać, że nie jeździ swoim wymarzonym autem, bo są pewne standardy firmowe. Osobiście przez te wszystkie lata pracy, miałem znikomy wpływ na to jaki służbowy samochód dostaję, chociaż raz pozwolono mi nawet wybrać kolor! Samochód prywatny jest tak drogim rozwiązaniem, że mieszkając w wielkim mieście, już lepiej chyba korzystać z komunikacji miejskiej, Ubera, czy car-sharingu. Będąc przedsiębiorcą, masz wybór i jeszcze korzyści podatkowe związane z zakupem auta, jako narzędzia pracy. Jeśli jednak lubisz mieć swoje auto, staniesz przed niełatwym zadaniem wyboru właściwej marki i modelu.
Osobiście jestem fanem hybryd, do tego stopnia, że jak chrześnica zażyczyła sobie zestaw do hybryd pod choinkę,
Najnowszy Businessman Today już w Empikach (i nie tylko), a w nim mój felieton, w którym m.in. o tym czy potrafimy właściwie korzystać z wolności, jakie schematy myślenia zostały nam z poprzedniego systemu i jak przez to postrzegani są polscy przedsiębiorcy na świecie. Łapcie ostatnie egzemplarze!
Jest taka teoria, że 99% ludzi to urodzeni niewolnicy. Łatwiej jest wykonywać rozkazy (polecenia), niż obmyślać strategię i brać odpowiedzialność za konsekwencje. Mimo to szukamy wolności, jednak nie do końca mamy świadomość co nam ją daje, a co odbiera i w końcu nie potrafimy z niej właściwie korzystać.
Szczególnie Polacy, ze swoją bujną historią, mają swoisty „gen wolności”, ale cywilizowane społeczeństwa na całym świecie, mimo że nie zawsze musiały walczyć o wolność tak jak my, od lat walczą o coraz więcej swobód obywatelskich. Zdobywaniu wolności sprzyja technologia – internet od lat daje nam swobodny dostęp do informacji i komunikacji. Rzucamy pracę, żeby prowadzić własne biznesy, lub pracujemy zdalnie, zapewniając sobie prawo wyboru gdzie, kiedy, z kim, i dla kogo to robimy.
WHO (Światowa Organizacja Zdrowia), wprowadziło wypalenie zawodowe na listę chorób. Poczucie wycieńczenia lub wyczerpania energii, negatywne uczucia lub cynizm wobec swojej pracy, zwiększony dystans do wykonywanych zajęć, mocno obniżona wydajność zawodowa – to objawy, po których, według ekspertów WHO, można rozpoznać wypalenie zawodowe. Osoby, które na nie cierpią, już od niedzielnego popołudnia mają obniżony nastrój, w poniedziałek rano natomiast mają poważny problem ze wstaniem z łóżka. Wpisanie wypalenia zawodowego na listę chorób umożliwia regenerację sił na zwolnieniu lekarskim.
Na ten temat, w radiowej Czwórce, w audycji Piotra Firana, wypowiadają się eksperci: Konrad Maj, Małgorzata Majewska, Paweł Jezierski, z moim skromnym udziałem:
Całą, godzinną audycję znajdziecie tutaj: https://www.polskieradio.pl/10/5367/Artykul/2319594,Czat-Czworki-3-czerwca-godz-1505
Zobacz też:
Polecam dzisiejszą rozmowę w TV w Polsce, gdzie odpowiadamy na tytułowe pytanie. Jakie jest Wasze zdanie? koniecznie napiszcie w komentarzach!
Jeśli szukasz wolności uciekając z etatu, to pewnie bliska będzie Ci też idea zasilania samochodów elektrycznych energią, którą możesz sobie sam wytworzyć. Odnawialne Źródła Energii, takie jak panele fotowoltaiczne, wiatraki, czy małe elektrownie wodne, zasilają już domy i samochody na całym Świecie. Dzięki niej, uniezależniamy się od państw wydobywających ropę naftową i zyskujemy czyste i zdrowe środowisko.
Do pełnej wolności w użytkowaniu elektryków w naszym kraju jeszcze daleko, ze względu na tworzącą się dopiero sieć szybkich punktów ładowania, ale jest tylko kwestią czasu, kiedy ona powstanie. 50 lat temu taki sam problem mieli kierowcy aut spalinowych. Więcej na temat hybryd, samochodów elektrycznych i odchodzących w niebyt Diesli, oraz inwestycji w odnawialne źródła energii, które są kluczowe dla rozwoju elektromobilności, w moim felietonie Jestem fanem hybryd >>, na Evauy.com.
Edit 2.09.2019 Ponieważ Evauy.com przestały istnieć, zapraszam do lektury artykułu Jaki samochód dla przedsiębiorcy, w którym poruszam powyższe kwestie i nie tylko.
Z wizytą w Pytaniu Na Śniadanie. Rozmawialiśmy o bullshit jobs, jałowych spotkaniach, niszczącej pracy, braku perspektyw i innych grzechach firm, w których nie ma przyszłości. Do obejrzenia tutaj >>
Dokładam do biblioteki przedsiębiorcy kolejną lekturę, pióra Roberta G. Allen’a. Nie jest to najnowsza pozycja, wręcz wiele kwestii jest już w niej nieaktualne, lub niedostępne póki co w Polsce, ale mimo to, bardzo inspirująca. Zawiera mnóstwo pomysłów na biznes i wszystko o czym uczyłem się na różnych szkoleniach i w praktyce na drodze do bycia przedsiębiorcą, od zakupu nieruchomości z minimalnym, lub zerowym wkładem własnym, poprzez zarządzanie swoimi pieniędzmi, marketing sieciowy, marketing internetowy, magię procentu składanego, grę na różnych instrumentach finansowych, fundusze inwestycyjne, zarabianie na swojej wiedzy i dorabianie tzw. nakładki edukacyjnej do swojego biznesu, sprzedaż przez rozdawanie darmowych produktów, po strategie zmniejszania płaconych podatków, jak i wiele innych tematów.
Autor na blisko 400 stronach podaje konkretne wskazówki i strategie co robić, opowiada o swoich osobistych doświadczeniach, sukcesach i porażkach, oraz wspiera się ekspertami w danych dziedzinach. Gdybym czytał tę książkę powiedzmy 10 lat temu, zapewne nie mógłbym z podniecenia spać po nocach, więc jeśli wyżej wymienione tematy są przez ciebie jeszcze niezgłębione, koniecznie przeczytaj tę pozycję i zacznij budować strumienie swoich dochodów, zarówno aktywne, jak i pasywne. Oszczędzaj zarobione pieniądze, załataj dziury, którymi one uciekają, stwórz konstrukcje prawne, które zabezpieczą finanse rodzinne za twojego życia i zaplanuj przekazanie spadku. W końcu naucz się organizować i koordynować swoje działania, tak aby skupić się na realizacji najważniejszych celów, jednocześnie zachowując równowagę we wszystkich sferach życia.
Przy okazji jako fan typologii osobowości i były ambasador Dynamiki Bogactwa, szczególnie zwróciłem uwagę to jak autor dzieli przedsiębiorców w zależności od ich naturalnych predyspozycji. Są nimi:
– Przedsiębiorca wewnętrzny
– Przedsiębiorca zewnętrzny
– Infoprzedsiębiorca
– Autoprzedsiębiorca
Jeśli odkryjesz jaki typ przedsiębiorcy przeważa w Tobie, być może podejmiesz decyzję, żeby skupić się na działaniach, które przychodzą Ci najłatwiej, delegując pozostałe innym członkom zespołu, dzięki czemu zaczniesz osiągać spektakularne efekty.
Powodzenia!
Zapraszam do lektury wywiadu ze mną we wrześniowym magazynie LOGO – już w kioskach. Tematem numeru jest właśnie praca i rozważania na temat tego czy jest ona cokolwiek warta. Autor jednego z tekstów, wylicza tzw. bullshit jobs wg antropologa Davida Graebera, czyli prace, które nikomu nie służą i nie pchają świata ani o centymetr do przodu. Podobno aż 63% Polaków jest w swojej pracy nieszczęśliwych! Sam nie mógłbym znieść świadomości, że to co robię idzie do śmietnika i od lat promuję ideę efektywności. Odrzucam wszystko, co nie prowadzi do realizacji celów i zawsze zadaję sobie pytanie, czy to co obecnie robię, prowadzi do sprzedaży – bo taki jest ostatecznie cel tego co robię. Czy potrafisz sobie narzucić taką dyscyplinę pracy i masz możliwość zdecydowania o tym co będziesz danego dnia robić? Ja nie zawsze miałem taką wolności na etacie, bo przełożeni wymagali ode mnie mnóstwa niepotrzebnych raportów i czynności.
Artykuł „Syzyfowe Prace” p. Jakuba Korusa, przypomniał mi sens mojej pracy i artykuł, który kiedyś na ten temat napisałem „Inwestycje w wiatraki – sport narodowy?”
Napisałem właśnie artykuł o dywersyfikacji portfela inwestycyjnego – czym jest, dlaczego ją robić, jak i kiedy. To porady dla inwestorów, ale dla mnie, kiedy pracowałem na etacie, istotne było zacząć od dywersyfikacji źródeł swoich dochodów. Do szału doprowadzała mnie myśl, że otrzymuję pieniądze jedynie z pensji, z której w pierwszych latach kariery, prawie nic nie zostawało. Nigdy nie wierzyłem, w tzw. stałą pracę, zatem umowa o pracę nie dawała mi żadnego poczucia bezpieczeństwa.
Odłożenie z pensji na pasywną inwestycję, która pokryje koszty życia wygląda tak abstrakcyjne dla młodego człowieka, że jedynym rozwiązaniem, poza wygraną w Totka, wydaje się,
Najnowsze komentarze