Masz już dość? Chcesz rzucić robotę i iść na swoje? Chcesz zacząć zarabiać prawdziwe pieniądze i nie mieć nad sobą szefa, który jest idiotą, albo stoi na twojej drodze do rozwoju i awansu? Usiądź i zastanów się dobrze. Pamiętaj że „złote kajdany”, które nałożył ci pracodawca obejmują często cały szereg udogodnień i wartości, do których się przyzwyczaiłeś. Skończy się bezpłatna, opieka medyczna, karta na basen, czy siłownię, dodatkowy fundusz emerytalny opłacany przez pracodawcę, auto służbowe, no i przede wszystkim „stała” pensja. Kiedy już przestaniesz otrzymywać pensje, bonusy i bony świąteczne, tankować paliwo za firmowe pieniądze, płacić za hotele, jedzenie i picie ze służbowej karty kredytowej, leczyć się bezpłatnie w prywatnej klinice, chodzić na siłownię, czy basen dzięki karcie opłacanej przez pracodawcę, okaże się, że Twoje wydatki są większe niż przedtem. Swoje przychody w biznesie musisz zatem kalkulować na znacznie wyższym poziomie, niż Twoja obecna pensja, a koszty trzymać w ryzach.
Jeśli jednak stwierdzisz, że, jak powiedział John D. Rockefeller, „Kto pracuje przez cały dzień ten nie ma czasu na zarabianie pieniędzy” i mimo wszystko zapragniesz zostać przedsiębiorcą, przygotuj się do tego kroku solidnie. Biznes wymaga inwestycji i zwykle są one większe, niż Ci się wydaje. Zacznij zatem odkładać systematycznie pewną sumę pieniędzy, jeszcze w trakcie pracy na etacie, na twój kapitał początkowy. Nie jest najlepszym rozwiązaniem branie kredytu na początek działalności. Pamiętaj że 80% biznesów upada w ciągu pierwszych dwóch lat działalności. Zacznij się więc szkolić, czytać i poznawać innych przedsiębiorców. Na tym blogu dostaniesz konkretne wskazówki co gdzie i jak zrobić aby dobrze wystartować w biznesie, nie popełnić wielu błędów i nie stracić niepotrzebnie czasu na testowanie czegoś, co nie działa.
Być może dla ciebie lepszym rozwiązaniem niż rzucanie się na głęboką wodę będzie wystartowanie biznesu prowadzonego po godzinach? Nabędziesz dzięki temu doświadczenia i umiejętności, zdobędziesz kontakty, nauczysz się sprzedawać (zobacz: czy musisz sprzedawać?) i zarobisz pierwsze pieniądze na inwestycje w dalszy rozwój swojego biznesu. Ja intensywnie myślałem o założeniu firmy przez prawie 10 lat, zanim zostałem przedsiębiorcą. Problem polegał na tym, że szukałem tzw. 100 – procentowego biznesu, czyli takiego, który na pewno wypali i który będzie inny niż wszystkie inne. Takich biznesów oczywiście nie ma. Zawsze jest to miks przeróżnych czynników, które wpływają na powodzenie, lub niepowodzenie przedsięwzięcia. Często też proste biznesy, które funkcjonują już w wielu innych miejscach są pewniejsze niż wchodzenie w nowy, niezbadany jeszcze obszar. Inspiracją do moich prawie 10 letnich rozważań nad wystartowaniem w biznesie była seria książek Roberta Kiyosaki’ego, którą zapoczątkował bestseller Biedny Ojciec, Bogaty Ojciec. Jest to podstawowa lektura dla osób, które myślą o tym, aby wziąć sprawy w swoje ręce i być sobie samemu sterem, żeglarzem i okrętem. Koniecznie przeczytaj też jedną kolejnych książek Kiyosakiego: „Zanim rzucisz pracę”, która uświadomi Ci złożoność problemu, ryzyka i pomoże przygotować wszystkie obszary niezbędne do dobrego funkcjonowania firmy. Jako pracownik etatowy najczęściej specjalizujesz się bowiem w jednej dziedzinie a przedsiębiorca musi panować nad wieloma tematami jednocześnie. To jest najczęstsza przyczyna niepowodzeń młodych przedsiębiorców, którzy odeszli z korporacji.
Może powinieneś zatem pomyśleć o wspólniku, albo wspólnikach, z którymi będziesz się uzupełniać w dziedzinach w których nie czujesz się najlepiej? Ale skąd znaleźć wspólnika, skoro wokół najczęściej mamy osoby podobne do siebie, czyli etatowców? Najczęściej nie są oni o wiele lepiej przygotowani i gotowi do podjęcia takiego wyzwania niż Ty. Kiyosaki pisze, że aby zostać przedsiębiorcą musisz otoczyć się przedsiębiorcami, ale jak ich znaleźć? Pracując na etacie miałem z tym pewien problem, na szczęście są na to sposoby, organizacje zrzeszające ludzi biznesu i miejsca, w których możesz ich znaleźć (przeczytaj także: „Czy muszę zmienić grono znajomych?„) Z praktyki wiem że niełatwo jest znaleźć właściwego partnera do biznesu, podobnie jak partnera życiowego, na szczęście tutaj legalnie możesz a nawet powinieneś mieć ich znacznie więcej niż tylko jednego :-). Powyższe tematy, jak i wiele innych będę stopniowo rozwijał w kolejnych wpisach.